Nowe mapy potrzeb zdrowotnych

Ministerstwo Zdrowia opublikowało nowe mapy potrzeb zdrowotnych, czyli zestawienia i analizy, które określają demografię, epidemiologię i zachorowalność na poszczególne schorzenia w każdym regionie kraju. Według tych danych wojewódzkie oddziały NFZ powinny określać jakie świadczenia priorytetowo mają realizować placówki medyczne, w szczególności podmioty szpitalne.

Z analiz zawartych w mapach wynika, że spada udział dzieci i młodzieży w ogólnej liczbie ludności, co jest spowodowane m.in. epidemią niepłodności. Zwiększa się natomiast liczba osób w wieku starszym (60 lat i więcej). W kolejnych latach wg prognoz nastąpi wyraźny przyrost liczby osób starszych. W 2014 r. osób w wieku 65 lat i więcej było 5,9 miliona, co stanowiło ok. 15,5% ogółu ludności. W 2019 r. osób 65+ było już ponad 6,9 mln. czyli 18,1% ogółu ludności. Według przewidywań w 2050 r. osób starszych będzie w naszym kraju ok. 11 mln osób, czyli 32,7% ogółu społeczności. W mapach zawarta została także analiza problemów zdrowotnych Polaków, do których będzie musiała być dostosowana w najbliższych latach oferta leczenia.  Obywatele Polski zapadają najczęściej na: cukrzycę, udary, niewydolność serca, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, schizofrenię.

Mocą noweli ustawy dotychczasowe wojewódzkie rady ds. potrzeb zdrowotnych, które brały udział w tworzeniu map, zostaną rozwiązane. Powstaną mniejsze ciała. W ich skład, zamiast konsultantów wojewódzkich, czyli lekarzy, wejdą m.in. wojewoda albo osoba przez niego wyznaczona, dwóch przedstawicieli wojewody, trzech przedstawicieli prezesa NFZ, jeden przedstawiciel prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, jeden przedstawiciel marszałka województwa, jeden przedstawiciel konwentu powiatów danego województwa, jeden przedstawiciel państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Z map wynika także, że wobec potrzeb, które czekają polski system ochrony zdrowia, jeszcze bardziej będzie brakowało kadry medycznej. Lekarzy w Polsce jest 130 tys., z czego 24% osiągnęło już wiek emerytalny. Potrzeba będzie zwłaszcza internistów i geriatrów. Pielęgniarek w Polsce jest z kolei 230 tys., średnia ich wieku to prawie 50 lat. 17% z nich osiągnęło już wiek emerytalny. Położnych jest w Polsce 31 tys. Niedobory kadr medycznych, i związane z tym nadmiernie obciążenie pracą oraz niesatysfakcjonujące wynagrodzenia  stanowią jeden z głównych postulatów trwającego aktualnie protestu zorganizowanego przez Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Poza zmianą warunków pracy, pielęgniarki i położne nie akceptują proponowanych przez stronę rządową regulacji płac od 1 lipca br. Zgodnie z przyjętą przez Sejm nowelizacją ustawy, wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarki lub położnej zatrudnionej w systemie publicznej ochrony zdrowia nie może być niższe niż (w nawiasie podano kwotę łącznego wynagrodzenia, tj. zasadnicze + dodatki liczone jako pochodne od wynagrodzenia zasadniczego + dyżury):

– dla osób z wykształceniem średnim – 3.772 zł (5.509 zł)

– dla osób z wykształceniem średnim i specjalizacją oraz dla osób z tytułem lic. lub mgr – 4.186 zł (6.292 zł)

– dla osób z tytułem lic. lub mgr i specjalizacją – 5.478 zł (8.347 zł).

Do powyższych kwot wynagrodzenia zasadniczego doliczany jest dodatek stażowy w wysokości do 20%.

Zarząd Szpitala w Wągrowcu solidaryzuje się z postulatami Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, wskazując zarazem, że strona rządowa oraz posłowie i senatorowie winni w dalszym ciągu współdziałać w celu kompleksowego rozwiązania problemów organizacji, warunków pracy i wynagrodzeń w sektorze ochrony zdrowia.

Protest ZZ PiP 2021